Nocna Przemiana

Nocna przemiana – sen jest lekarstwem

W niejednym poradniku kosmetycznym można trafić na stwierdzenie, iż najlepszym kosmetykiem jest sen. Potwierdzają to modelki, wciąż zachwycające urodą, pomimo upływu lat aktorki oraz inne piękne kobiety. Niejedna z nich zaklina się, iż śpi minimum osiem godzin na dobę. I przyznać trzeba, trudno nam uwierzyć, że to sen tak na nie działa a nie kolejny zastrzyk z botoksu. Sen jest lekarstwem.

A jednak jest to prawda

Pracę naszego organizmu można porównać do działania ogromnego kombinatu. Działy, sektory, brygady, zespoły. Od rady nadzorczej, z siedzibą w mózgu i odpowiedzialnej za całokształt, po podległą mu, jak wszystkie inne, sekcję sprzątaczy z oddziałami w każdej komórce. Gdy zasypiamy w kombinacie podbija kartę nocna zmiana. Zdrowy sen zapewnia przede wszystkim wypoczynek. Odpocząć musi każda część naszego ciała, każdy z organów wewnętrznych i każdy centymetr skóry. Podczas snu, brygada z nocnej zmiany „łata dziury”, naprawia ubytki i uszkodzenia.

Skutki niedosypiania

Jeśli nie dajemy szansy nocnej zmianie, wewnątrz naszego organizmu robi się bałagan. Brygady dzienne, bardzo już zmęczone pałętają się pod nogami nocnym pracownikom i żadna z drużyn nie jest w stanie wykonać swych zadań jak należy. W konsekwencji komórki skóry nie regenerują się a cera staje się szara i zmęczona. Limfa krąży ospale więc najczęściej „zasypia” pod oczami w wygodnych dla niej acz bardzo nietwarzowych workach. Skóra, której ani krew ani limfa nie dostarczyły na czas albo w nieodpowiednich ilościach składników odżywczych, zaczyna umierać z głodu i pragnienia. Staje się coraz suchsza i cieńsza.

Komórki im starsze tym wolniejsze. A niedospane komórki spowalniają jeszcze bardziej. Wolniej się odradzają, coraz wolniej idzie im wytwarzanie kolagenu, przyswajanie białek i utrzymanie jędrności. Zmęczone, pozbawiane snu komórki nie przyswajają także odpowiednio kosmetyków z zewnątrz. Deficyty snu wpływają też na stan zębów, włosów, paznokci a nawet rzęs. Można więc stwierdzić, że lek jest lekarstwem. Najlepszym – bo naturalnym.

Ilość snu jest sprawą indywidualną ale standardem jest minimum 6 godzin snu na dobę. Ważne jest aby spać tyle ile trzeba. Jeśli po siedmiogodzinnym śnie czujemy się wypoczęte to znak, iż taka jest nasza norma. Ale jeśli skracamy odczuwalnie czas snu to szkodzimy i swojej urodzie i zdrowiu.

Pozwólmy naszemu kombinatowi sprawnie pracować. Zapewnijmy mu dogodne warunki pracy i nie utrudniajmy. Podarujmy mu odpowiednią ilość snu w wygodnym łóżku na komfortowym materacu.

Zdrowy sen to nie tylko zdrowe, piękne ciało. To także zdrowa dusza i pogodny uśmiech. A nic nie dodaje kobiecie urody jak promienny uśmiech na wypoczętej twarzy.

Kobieta Uśmiech Radość