Krwawe pozdrowienia z Rosji

Krwawe pozdrowienia z Rosji. Jak Władimir Putin eliminuje swoich przeciwników. Książka Heidi Blake, którą czyta się jak powieść szpiegowsko-sensacyjną. I byłoby to fajne, gdyby to była fikcja literacka. Niestety nie jest.

Przyznaję, że przez bardzo długi czas żyłem w bańce „dobrego świata” i nie opuszczałem swojej strefy komfortu. Przecież Rosja pod przywództwem Putina „ucywilizowała się”. A ostrzeżenia, jakim groźnym człowiekiem jest Putin były od dawna. To co sie dzieje teraz (2022, wojna w Ukrainie) to efekt tolerancji władców zachodu. Tolerancji, pobłażliwości i wiary, ze Putin „się ucywilizował”. Tymczasem w tym człowieki od dekad drzemała chęć zemsty na „zachodzie”. Od czasu gdy pozbawiony pracy po upadku muru berlińskiego musiał dorabiać jako taksówkarz, by utrzymać rodzinę. To było poniżej jego godności, młodego aspirującego agenta KGB.

Niestety dla nas jego życie potoczyło się tak, że zyskał zaufanie majętnych i mających władze Rosjan. Awansował szczebel po szczebelku, wierny Rosji, wierny temu kto mu płaci. Bezwzględny i nieugięty. I tutaj właściwie zaczyna się książka.

Krwawe pozdrowienia z Rosji.
Jak Władimir Putin eliminuje swoich przeciwników. 
Heidi Blake

Pamiętam z telewizji różne „afery” w Anglii. A to jakiś szpieg anty-rosyjski został naszpikowany polonem, a to w jakiejś wiosce gdzieśtamwanglii znów jakichś Rosjan otruto. Media pisały, tematy pojawiały sie i znikały, człowiek przechodził bezrefleksyjnie do codziennego rytmu życia…

Na naszych oczach lub raczej za horyzontem postrzegania Putin realizował swój plan. Bezwzględnie rozprawiał się z przeciwnikami. a zachodni politycy przyklaskiwali i pozwalali Putinowi na coraz więcej. Za gaz. za ropę. Za spokój. Niech sobie robi co chce, byle biznes z Rosja się kręcił.

Książka jest przerażająca i odbiera wiarę człowieka w „zachód”, który w obecnej chwili nie bardzo wie jak sobie poradzić z zaistniała sytuacją. Do której przez zaniechania i ustępstwa sam doprowadził. Wygląda na to, że jedyny prezydent Biden wie o co chodzi. I wiedział od dawna co może się wydarzyć. Ale jego wcześniej tez nikt nie słuchał. Nawet Stany Zjednoczone wypinały pośladki w kierunku Putina szepcząc „jeszcze, jeszcze”.

Wszyscy ostatecznie dostaliśmy „Krwawe pozdrowienia z Rosji”…

Krwawe pozdrowienia z Rosji

Zobacz także:

Dodaj komentarz