Nowy Batman (2022) wleciał z impetem na HBO. Trzygodzinny seans mógłby być krótszy lekko o godzinę. Krwi mogłoby się trochę polać. A tak mamy familijne kino (PEGO 13) z kotem i latająca myszą. I w kontekście kina familijnego to tak, Batman z 2022 roku jest mroczny… Na tyle, na ile tylko ten film może sobie pozwolić przez klasyfikację wiekową.
No dobrze, to już napisałem, że mroczny nie jest, jest klimatyczny albo nudzący. Zapewne znajdą się zwolennicy zarówno tego jak innego stwierdzenia, tłumacząc, że to dłużyzny zbyteczne i slow-flow budują klimat. Dla mnie – jak już nie jest mroczny, to mógłby choć być szybszy. Bo tak mamy właściwie intrygę rozwleczoną na 3 godziny i kilka scen wartych uwagi…
One kiss
Skoro to PEGI 13 to “scen” nie uświadczysz, za to spostrzegawczy zauważą niesamowicie brutalnie wepchniętą scenę “pocałunku”. Kuriozum jak mało. Jak plama białej farby na czarnych spodniach. Niczemu nie służy, ale jest…
Wampir
Nasz “kiedyś byłem wampirem, teraz jestem nietoperzem” radzi sobie na planie. W sumie rolę ma prostą – większość spędza w masce i kostiumie, co ogranicza mimikę i grę aktorską. Pozostałe sceny, w których występuje jako Bruce Wayne bardziej przypominają pozowanie na sesji fotograficznej. A teraz trochę broda do góry i popatrz skosem. Dobrze. A teraz zrobimy to jeszcze raz. Dobrze. To może jeszcze raz.
Miasto grzechu
Gotham wizualnie prezentuje się doskonale. Jest odpowiednio mroczne, deszczowe, złowieszcze – idealna miejscówka na korupcję, złoczyńców, nocne kluby, narkotyki, i cały ten brud.
Muzyka
Mogę śmiało napisać, że muzyka i udźwiękowienie w Batmanie to chyba najlepsze co jest w tym filmie. Oczywiście nie przez cały czas trwania, ale jak już jest to idealnie zgrywa się z tym co widzimy na ekranie.
Dwie sceny
Pościg. To pierwsza scena, zrobiona bardzo dobrze. Nie za długa, nie za krótka, ale za to odpowiednio widowiskowa. Zdecydowanie dużo lepsza od tego, co widziałem ostatnio w firmie Matrix 4.
Ujawnienie się Pana Zagadki i poznanie tej postaci, to kolejna scena a właściwie kilka scen wartych uwagi. Mały niemilec ma przynajmniej wyrazisty powód by być tym niemilcem. Swój master-plan realizował drobnymi kroczkami aż do spektakularnego finału. A w międzyczasie udało mu się (na chwilę) zdenerwować Batmana. Chyba najlepsza postać całego filmu, jak już przetrwamy początkowe dwie godziny.
Batman (2022)
Ocena: 6/10 – Mocny średniak, kino familijne o przestępcach, mordercach i mścicielach. To jakie to może być? Takie trochę jak świnka morska. Ani świnka, ani morska. Nie spodziewajcie się niczego w stylu filmu JOKER (2019).