Pierwsze wrażenia i rozpakowywanie myszki gamingowej SteelSeries RIVAL 3. W sumie nie potrzebowałem nowej myszki, a przynajmniej nie w tym momencie. Jednak dobra cena w czasie Amazon Prime Days 2022 skusiła. Zawsze dobrze jest mieć jakąś zapasowa myszkę. A lepiej jest mieć zapasowa lepsza, niż zapasowa gorszą. O myszce Rival 3 czytałem i słyszałem pochlebne opinie. Więc przy dobrej cenie niech leży sobie „na zapas” w szufladzie, zwłaszcza, że ostatnio z szuflady wyszedł „zapas”, awaryjna myszka zastąpiła popsutą myszkę…
Myszka Gamingowa SteelSeries RIVAL 3 Unboxing
Pudełko minimalistyczne choć krzykliwe. Zawiera główną rzecz – myszkę SteelSeries RIVAL 3 z kabelkiem USB. Pierwsze przymiarki i myszka dobrze leży w dłoni. Do tego jest symetryczna, co dla mnie ważne, gdyż 90% czasu używam myszkę lewa ręką. Tak się przyzwyczaiłem. Tak też wyłączam domyślnie wszystkie przyciski „pod kciukiem” – bo one sa dla praworęcznych. Lewa ręką ich się nie da obsługiwać.
Myszka SteelSeries RIVAL 3 wizualnie jest fajna. Czarna, matowa, tworzywo nie ślizga się w dłoni. Ma jakieś podświetlenia RGB ale raczej subtelne. Nie podłączałem myszki do PC wiec nie wiem czy i jak bardzo świeci.
Myszka Gamingowa SteelSeries RIVAL 3 Zdjęcia












